UŚMIECHNIJ SIĘ

UŚMIECHNIJ SIĘ

czwartek, 23 czerwca 2016

WAKACJE

Redakcja szkolnej gazetki Echo Jedynki życzy wszystkim udanych wakacji :). Do zobaczenia 1 września.

ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGO 2015/2016

Zakończenie roku szkolnego. Te trzy słowa, które czynią nas szczęśliwymi. Na koniec zajęć i rozpoczęcie wakacji czeka wielu uczniów, nauczycieli oraz innych pracowników szkoły. To miesiące relaksu, lenistwa i odpoczynku Wielu z nas sprawdza datę zakończenia roku szkolnego jeszcze przed jego rozpoczęciem. Inni w trakcie nauki wylewają z siebie tony potu, aby otrzymać zadowalającą ich ocenę. Są również tacy, który nie przejmują się swoimi stopniami i pozostawiają je na boku. Jednak wszystkich nas łączy jedno - oczekiwanie na koniec roku szkolnego. Ostatnie tygodnie szkoły często trwają najdłużej. To właśnie wtedy czujemy klimat wakacji. Jesteśmy obdarzani piękną aurą i rozleniwiamy się. Wielu w trakcie upragnionych wakacji wyjedzie za granice, inni zwiedzą Polskę lub pozostaną w domu spędzając czas przed telewizorem, komputerem lub spędzając czas na świeżym powietrzu. Od wielu lat zakończenie roku szkolnego odbywa się w ostatni piątek czerwca. W większości szkół odbywają się apele końcoworoczne. W ostatnim tygodniu ''nauki'' -jeżeli można tak to nazwać- zaczynamy żegnać się z kolegami, którzy wyjeżdżają na wcześniejsze wakacje, nauczycielami, którzy uczyli nas na dodatkowych zajęciach (jeżeli takie mieliśmy) oraz tych, którzy uczyli nas w szkole. Koniec roku to czas nerwowy i zarazem radosny. Koniec roku to czas na który czekają wszyscy uczniowie. Julia Owsińska kl. Ib

wtorek, 14 czerwca 2016

Lemoniada smakiem lata

Coraz bliżej wakacje. Czas wolny od szkoły, ale upalny. Aby poradzić sobie w gorące dni polecam najprostszy i najbardziej orzeźwiający napój, czyli lemoniadę. #1( Prosty przepis ) Do szklanki wycisnąć połowę cytryny zaś drugą połówkę pokroić w talarki. Zalać połowę szklanki zimną wodą. Dodać mięte i cukier. Całość wymieszać i dosypać kostki lodu.
#2 (Trudny przepis) Kroimy 4 cytryny w kostkę. Wrzucamy je do garnka i dodajemy 2 szklanki cukru (200g) i pól litra wody. Cały wywar gotujemy dopóki cały cukier się rozpuści. Odstawiamy do wystygnięcia. Po godzinie całość wlewamy do dzbanka. Dodajemy gazowanej wody, kostki lodu, oraz liście mięty.
Mam nadzieje, że skorzystacie z moich przepisów w ciepłe dni. Życzę udanych wakacji i szczęśliwego powrotu do szkoły. Weronika Olechnowicz Ib

Wycieczka

W dniu 09.06 2016 r. nasza klasa udała się na wycieczkę do Świnoujścia, oddalonego 100 km od Szczecina. Środkiem transportu był pociąg, dlatego o godz. 7:00 rano zebraliśmy się wszyscy na dworcu PKP. Grupa liczyła 20 osób plus dwóch opiekunów. Pierwszym punktem programu było zwiedzanie Podziemnego Miasta na Wyspie Wolin, które jest filią Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Pociągiem dojechaliśmy do stacji Świnoujście – Przytór. Kompleks położony jest w lesie pomiędzy stacją kolejową, a plażą. Jest to obiekt militarny, którego tajemnica pilnie strzeżona była przez lata. To sieć podziemnych korytarzy łączących kilka wielkich schronów, które ukryte są pod nadmorskimi wydmami. Tak powstało miejsce, z którego polscy generałowie mieli dowodzić lądowaniem jednostek Ludowego Wojska Polskiego w Skandynawii podczas II wojny światowej. Ze względu na specyfikę obiektu zwiedzanie trwało około dwóch godzin, w obecności starszego kaprala – przewodnika.
Po zakończeniu zwiedzania udaliśmy się na plażę. Była piękna słoneczna pogoda z lekkimi podmuchami wiatru. Na miejscu wszyscy oddali się pełnemu relaksowi. Jedni moczyli nogi w wodzie, inni zbierali muszelki lub budowali zamki z piasku, a pozostali po prostu odpoczywali na rozłożonych ręcznikach oraz kurtkach. Po około dwóch godzinach relaksu udaliśmy się do przeprawy promowej. Przepłynęliśmy na drugą stronę, aby pospacerować po centrum miasta. Wycieczka była bardzo udana. Pogoda i humory nam dopisywały. Do domów wróciliśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Szkoda, że ta wycieczka trwała tylko jeden dzień. Wiktor Kacperski kl. IB

Kazimierz III Wielki- Sprawiedliwy

Król Polski, urodzony w Kowalu w 1310 roku. Syn Władysława I Łokietka, koronowany w 1333 roku. Dorastał w czasach niestabilnych dla pozycji dyplomatycznych Polski. Miał on około czterech żon. Miał on dwóch starszych braci Stefana i Władysława oraz 3 siostry Kunegundę, Elżbietę i Jadwigę.
Kazimierz III za władzy wynegocjował wiele sojuszy i odbił wcześniej utracone ziemie polskie. Zmarł w 1370 roku jego dziedzictwo z powodu dobrych stosunków z Węgrami i braku prawowitego potomka, po jego śmierci władze w kraju zagarnął Ludwik Adwegański król Węgier. W ten sposób Kazimierz został ostatnim królem Polski z dynastii Piastów. Szymon Kot kl. IB

Ferdynand Magellan

Ferdynand Magellan ur. wiosną 1480 - zm. 27 kwietnia 1521 Młodość i wydarzenia do wyprawy: Magellan urodził się w Sabrosa na terenie współczesnego dystryktu Vila Real (Portugalia). Jego rodzicami byli Pedro Rui de Magalhães (burmistrz miasta) i Alda de Mesquita. Magellan miał dwoje rodzeństwa brata Diega de Sousę i siostrę Isabel.Rodzice Magellana zmarli, gdy miał 10 lat. W wieku 12 lat Magellan został paziem króla Jana II i królowej Eleonory na dworze królewskim w Lizbonie. Tam się edukował razem z kuzynem Francisco Serrano. Młody Ferdynand Magellan interesował się głównie geografią i historią. W wieku 25 lat Ferdynand wypłynął po raz pierwszy na morze.W 1513 roku Magellan został wysłany do Maroka, gdzie 28 sierpnia wziął udział w bitwie pod Azamorem i został poważnie ranny w kolano w trakcie oblężenia mauretańsko-marokańskiej twierdzy. Król oznajmił także Magellanowi, że po 15 maja 1514 roku nie będzie już dalej zatrudniony w królewskiej służbie. W roku 1517 Magellan za zezwoleniem króla formalnie wyrzekł się obywatelstwa i wyjechał, aby zaoferować swoje usługi dworowi Hiszpanii, zmieniając jednocześnie swoje nazwisko Fernão de Magalhães na Fernando de Magellan. Magellan dotarł do Sewilli 20 października 1517 roku, a stamtąd udał się do Valladolid, aby spotkać się z nastoletnim królem, Karolem I(późniejszym władcą Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Karolem V. Wyprawa: 10 sierpnia 1519 roku 5 statków opuściło Sewillę na czele Magellana. Popłyną przez rzekę Gwadalkiwir. Kiedy król Portugalii Manuel I usłyszał o wyprawie Magellana rozkazał go ścigać ,ale wymknął się statkom Portugalii. Płyną do Wyspy Karaibskie potem do Wyspy Zielonego Przylądka skąd wziął kurs na Przylądek Świętego Augustyna w Ameryce Południowej. 20 listopada przekroczył równik, a 6 grudnia zobaczył brzeg Brazylii. Brazylia była terytorium Portugalii, Magellan zaryzykował i 13 grudnia zatrzymał się w Rio de la Plata żeby uzupełnić zapasy. Gdy wyprawa szukała ciągle przejścia na morza po drugiej stronie lądu amerykańskiego, u wybrzeży Argentyny został zaskoczony nadejściem zimy. Magellan zdecydował się spędzić zimę w Patagonii.31 marca załoga założyła osadę, którą nazwano Puerto San Julian (port Św. Juliana). Wybuchł wtedy bunt, w którym wzięło udział trzech spośród pięciu kapitanów statków, jednak nieudany, gdyż załogi pozostały w dużej części lojalne. Quesada i Mendoza zostali straceni, a Cartagena i kapelan wyprawy zostali wysadzeni na brzeg. 21 października 1520 roku flota osiągnęła Cape de las Virgenes i stwierdziła, że przejście zostało znalezione, ponieważ woda była słona i głęboka. Cztery statki rozpoczęły powolne przedzieranie się przez liczące 372 mile przejście, które Magellan nazwał Estreito de Todos los Santos (Cieśnina Wszystkich Świętych), ponieważ flota wpłynęła na nie w dniu Wszystkich Świętych, 1 listopada. Obecnie nosi ona nazwę Cieśniny Magellana. 28 listopada trzy statki wpłynęły na Pacyfik. Magellan nazwał te wody Mar Pacifico (Morze Spokojne) z racji jego spokojnych przez cały pierwszy etap podróży wód.
Śmierć Magellana: 27 kwietnia 1521 r. Magellan poniósł śmierć wraz z częścią swych towarzyszy w czasie walki. Powrót: 6 września 1522 statek „Victoria” na którym Juan Sebastián Elcaño i pozostali członkowie wyprawy Magellana powrócili do Hiszpanii na ostatnim statku wyprawy, po niemal trzech latach od wyruszenia. Tych 18 ludzi powróciło do Sewilli na statku „Victoria” w 1522: 1.Juan Sebastián Elcaño (kapitan) 2.Francisco Albo (nawigator) 3.Miguel de Rodas (pierwszy oficer) 4.Juan de Acurio (bosman) 5.Hernando Bustamente (cyrulik) 6.Hans z Akwizgranu (puszkarz) 7.Martin de Judicibus (marynarz) 8.Diego Carmona (marynarz) 9.Nicholas Grek z Neapolu (marynarz) 10.Miguel Sámchez z Rodos (marynarz) 11.Francisco Rodrigues (marynarz) 12.Juan Rodrigues de Huelva (marynarz) 13.Antonio Hernández Colmenero (marynarz) 14.Juan de Arratia (marynarz) 15.Vasco Gomez Gallego (marynarz) 16.Juan de Santandres (marynarz) 17.Juan de Zubelita (chłopiec okrętowy) 18.Antonio Pigafetta (pasażer) Odkrycia i ustalenia: Członkowie wyprawy Magellana po raz pierwszy widzieli: • „Wielbłąd bez garbu”, którym była prawdopodobnie - lama, gwanako andyjskie, wigoń, alpaka • czarna „gęś”, którą trzeba było obdzierać, a nie skubać - prawdopodobnie pingwin • dwie z najbliższych naszej galaktyk – Obłoki Magellana – widzialne tylko na południowej półkuli oraz konstelacja Krzyż Południa • rozmiar Ziemi; okazał się wielokrotnie większy od wszelkich ówczesnych szacunków naukowych – droga „Victorii” wyniosła 69 tysięcy kilometrów. Jakub Feliński kl. IB

czwartek, 2 czerwca 2016

Hanka Firanka - AKCJA CHARYTATYWNA

Z okazji Dnia Dziecka zorganizowaliśmy akcję charytatywną na rzecz Hani. wszystkie informacje znajdziecie na stronie PRZYGODY HANKI FIRANKI. SK PCK i SU

DZIEŃ DZIECKA

Dnia 01.06.2016 roku w naszej szkole odbył się Dzień Dziecka. Uczniowie klasy I b zorganizowali tę imprezę ku radości wszystkich gimnazjalistów. Cała nasza szkoła była przystrojona dużymi, kolorowymi balonami. Uczniowie przebrali się za postacie z dzieciństwa. Np. klasa I A przebrała się za niebiesko-białe smerfy. W klasie I B uczniowie pojawiła się: Mulan, Hannah Montana, lew, tygrys, Olaf, Myszka Miki.
Przy wejściu do szkoły odbyła się loteria fantowa dla osób, które się przebrały. Te osoby mogły również poczęstować się cukierkami. Przeprowadzono także ankietę na temat ulubionej książki, postaci, gry, zabawy z dzieciństwa. P. Bińkowski kl. Ib

MIŁOŚĆ

'' Jednego serca. Tak mało mi trzeba, ..." * Miłość to uczucie głębokiego przywiązania i sympatii do kogoś. To typ relacji międzyludzkich zachowań. Od wieków jest inspiracją dla dzieł literackich i malarstwa, ale powinna być natchnieniem dla każdego z nas. ''Miłość nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.'' ** To uczucie, które wywołuje w nas wiele emocji, od poczucia niepewności, tęsknoty i niepokoju do stanu euforii i szczęścia. Miłość niejedno ma imię. Może być wzniosła, wyidealizowana, zmysłowa, bezinteresowna, lojalna i wierna. Skierowana jest do Boga, dziecka, rodziny, ukochanej osoby, a także do ojczyzny. W zależności od wieku każdy z nas rozumie ją inaczej: • Dla kilkuletniego dziecka miłość jest czymś niepojętnym, która wyraża się zaufaniem do rodziców. To uczucie szczere, pozbawione wszelkich złych emocji. • Dla nastolatków jest trudna do zrozumienia. To czas fascynacji drugą osobą. To raczej zauroczenie, które może przerodzić się w wielkie uczucie. • Dla osób dojrzałych to pragnienie dzielenia ze sobą życia polegające na wzajemnej akceptacji, wspieraniu się. Dochodzi tu jeszcze miłość do rodziny. Nie ma recepty na idealną miłość, jednak każdy jej etap wydaje się oryginalny i niezwykły. Kiedy czujemy, że kochamy, potrafimy dostrzec małe rzeczy, które wydają nam się piękne i nas cieszą. Zaczynamy czuć się za kogoś odpowiedzialnym. Każdy z nas ma własne wytlumaczenie miłości, lecz tak naprawdę ''kochać'' oznacza dać z siebie więcej niż się posiada i nic za to nie oczekiwać. Niepotrzebne są piękne słowa, aby móc okazać co się czuje. Widać to w oczach, gestach i czynach drugiej osoby. Kocha się nie tylko w zdrowiu i szczęściu, ale w chorobie i w biedzie. Czasem trzeba przejść długą drogę, czekać latami i przetrwać trudne chwile. Wielokrotnie okupiona jest cierpieniem, czasem wymaga poświęcenia własnych pragnień, a nawet i życia. Jaki jest jej sens? Czy warta jest tego trudu? ''Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący, a miłości bym nie miał, byłbym niczym...'' ** Warto pamiętać, że nie kocha się za "coś'' lecz ''pomimo'', bo kim byłby człowiek gdyby, nie mógł kochać? Nie bogactwo, władza i szczęście jest największą wartością w życiu, tylko miłość, która sprawia, że jesteśmy i czujemy się wyjątkowi i jedyni dla tej drugiej osoby. Człowiek, który nie umie kochać innych pozostanie bezwartościowy i wewnętrznie pusty. Miłość to otwarcie się do innych. Jest wieczna, a wraz z nią przychodzi wiara w dobro i nadzieja na lepsze jutro. Dlatego nauczmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą... * ''Sonet'' Adam Asnyk ** Hymn św. Pawła o miłości - l list do Koryntian 13, 1-13 J. Motyczyńska kl. Ib

piątek, 27 maja 2016

INTERNETOWA PRZYJAŹŃ

Pewnie większość słyszała już o internetowej przyjaźni, ale czy każda z tych osób wie, co to tak naprawdę jest? Internetowa przyjaźń bardzo się różni od tej zwykłej. Kiedy odległość między taką parą przyjaciół jest duża to istnieje ryzyko, że pokonanie tych kilometrów będzie niemożliwe. Nie należy się jednak poddawać. Niedługo rozpoczną się wakacje. To idealny czas, żeby zobaczyć tak wiele znaczącą dla nas osobę, której nigdy wcześniej nie spotkaliśmy. Na co dzień muszą niestety wystarczyć rozmowy przez telefon, Skype'a i pisanie na Facebooku. MOJE INTERNETOWE PRZYJAŹNIE Mam 5 IP (skrót od „internetowa przyjaciółka”). 4 z nich poznałam na grupie fanów Dawida Kwiatkowskiego. Są nimi Paulina z Polkowic (275 km), Ada z Gryfic (97 km), Natalia z Wałbrzycha (373 km) i Weronika z Jaworzna (583 km). Wyjątkiem jest Kasia, gdyż poznałyśmy się na innym portalu. Z nich wszystkich widziałam się tylko z Adą, aż trzy razy. Pierwszy raz na koncercie Dawida Kwiatkowskiego, drugi u niej w mieście i trzeci raz w Szczecinie 7 maja. Planujemy już kolejne spotkania. SKRÓTY Jest kilka skrótów, z którymi się można spotkać związanymi z internetową przyjaźnią. O to one: -IP- Internetowa Przyjaciółka -IF- Internet Friend -IBF- Internet Best Friend JAK ZNALEŹĆ INTERNETOWEGO PRZYJACIELA??? 1. Znajdź grupę związaną z Twoim idolem/idolami. 2. Zastanów się przez jakiś czas, kogo chciałabyś/byś lepiej poznać. 3. Napisz do tej osoby i zobacz, czy macie tematy do dalszego pisania. Każdemu życzę, aby znalazł swojego internetowego przyjaciela. Ja bardzo się cieszę, że mogłam poznać tak wspaniałe osoby, jak moje internetowe przyjaciółki, a tym bardziej się z nimi zaprzyjaźnić. Powodzenia!!! Julia Budzyńska kl. Ib

„W zdrowym ciele, zdrowy duch”

Często słyszymy, że „ruch to zdrowie”. W czasach, kiedy to górują komputery, zanika już tradycja zabaw na świeżym powietrzu. Rodzice w naszym wieku najczęściej bawili się podchody, chowanego lub grali w piłkę. Nikt nie siedział po szkole w domu, tylko biegł szybko na dwór pobawić się z kolegami. Najgorszą karą dla naszych rodziców było siedzenie w domu. Dzisiaj zabawa z przyjaciółmi polega najczęściej na siedzeniu przed telewizorem, grze na różnego typu konsolach lub na komputerze. Zapominamy o tym, że przebywanie na świeżym powietrzu powoduje dotlenienie naszych wszystkich komórek, a ruch pobudza krążenie krwi. Tak naprawdę to nikt się nad tym nie zastanawia, ale wszelka rywalizacja z innymi daje również inne korzyści np. radość z wygranej. To nas pobudza do dalszego działania. Ja uczęszczam na zajęcia lekkoatletyczne. Biegam trzy razy w tygodniu, bo to lubię. Dzięki systematycznej pracy, której mój organizm potrzebuje, dbam o kondycję całego ciała. W soboty chodzę na basen. Dzięki temu mam pozytywną energię na cały tydzień. Z całego serca polecam wszystkim codzienny trening. Dzięki takiemu wysiłkowi wyładujemy swoją negatywną energię. Efekt ładnej sylwetki da nam zadowolenie i chęć do podjęcia dalszych działań. Przede wszystkim musimy pamiętać, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. W.K kl. Ib

PODZIĘKOWANIE

Dziękuje ci za to, że mogłaś mnie urodzić, Za to, że przeżyłem po porodzie, Za to, że mnie wspierasz, kiedy jestem samotny, Chciałbym ci za to podziękować. Patryk Binkowski kl. Ib
Weronika Olechnowicz Podziękowania Dziękuje Ci , że jesteś przy mnie. Niech moje łzy powiedzą Ci jak bardzo dajesz mi siły swoją obecnością. Każdy ma marzenia, Lecz część doczeka się spełnienia, Ale dzięki tobie mam siłę dotrzeć do celu. Cieszę się , że stoisz tu , że mam Ciebie. Za to właśnie chcę dziękować.
Dziękuję Ci za słońca wschody i zachody gdy niebo czerwienieje za ciepło lata zimy chłody i za wiosenne nadzieje Julia Żelewska kl.1b :)
Dziękuje Ci, że jesteś za to, że pocieszasz mnie w trudnych chwilach za uśmiech, którym mnie witasz i sprawiasz, że jest na mojej twarzy za to, że mnie rozumiesz oraz za to, że jesteś sobą i nigdy się nie zmieniasz. Julia Owsińska kl. Ib
Dziękuję Wam moi przyjaciele, Że wspieracie mnie, Że w trudnych chwilach na duchu podnosicie mnie. Gdyby nie Wy Mój swiat byłby mdły. Julia Budzyńska kl. Ib

Widok z okna

Chciałbym opisać swój widok za oknem. Jest on nudny. Mieszkam w starej kamienicy. Za moim oknem widzę drugą część mojego bloku. Są w nim trzy pietra. Na samej górze są małe okna od strychu. Na podwórku znajduje się sześć śmietników – dwa duże i cztery małe. Znajduje się też garaż z murkiem, który oddziela moją bramę od drugiej. Mieszkam na drugim piętrze, więc w słoneczny, ciepły dzień w moim pokoju mam cały czas słońce. Na dachu drugiej kamienicy znajdują się anteny telewizyjne i kominy. Moim wymarzonym domem jest mały domek z dużym ogrodem na obrzeżach Warszawy. Z okna miałbym widok na ogród, na którym bawiłyby się moje dzieci razem z moim owczarkiem niemieckim. Na podwórku byłby duży basen, w którym bym pływał co lato, codziennie od rana do wieczora. Wieczorem usiadłbym na leżaku i odpoczywał. Na ogrodzie znalazłyby się także zabawki moich dzieci. Przy ogrodzeniu rósłby wysoki żywopłot, który oddzielałby mnie od wścibskich sąsiadów. Tak wyglądałby mój widok z okna. Cieszę się, że mieszkam w moim domu. Patryk Bińkowski kl. Ib
Mieszkam na drugim piętrze w starej kamienicy. Moje okna skierowane są w stronę jednego z placów znajdujących się w centrum miasta. Będąc w swoim pokoju, salonie, czy też w „królestwie” dziadka mogę dostrzec znaną wszystkim frygę. Rzeźba jest w kolorach żółtym i czerwonym. Jest zbudowana z dysków różnej wielkości. Fryga swoim kształtem przypomina zabawkę dla dzieci. Przez okna swojego pokoju widzę również kamienice. Jedna z nich jest żółta, inna szara, a dwie ostatnie w odcieniach różu. Ten widok nie jest brzydki, jednak jest zwyczajny. Przez swoje okna chciałabym zobaczyć coś niezwykłego. Chciałabym widzieć panoramę Paryża, Nowego Jorku, Los Angeles lub Londynu. Przyjemnie byłoby widzieć codziennie inne miejsca bez wychodzenia z domu. Mimo wszystko lubię widok, który oglądam każdego dnia. Mogę z mojego mieszkania codziennie patrzeć na pięknie zachodzące słońce, znikające za budynkami. Cieszę się, że mam możliwość oglądania cudownego widoku przez moje okna. Julia Owsińska kl. Ib Widok z mojego okna rozpościera się na blok z podwórkiem. Nasza wspólnota wygrała konkurs, w którym zmodernizują stary i zaniedbany plac. Jak się budzę, to widzę piękne słońce ,,wpadające" do mojego pokoju. Blok na przeciwko, ma cztery piętra, odwrócony jest do mnie ,,tyłem'', pomalowany w czerwone, żółte oraz pomarańczowe kwadraty. Czasami myślę, że pomalowali go pięćdziesiąt lat temu i mieszkają tam jeszcze jego pierwsi lokatorzy. Na podwórku mamy też dwa udomowione koty, którymi zajmuje się sąsiadka. Oprócz tego, jakiś paskudny ptasior zostawi zawsze ,,prezencik'' na elewacji budynk. Po prawej stronie stoi mały kościółek. A po lewej jest ciąg garaży dla mieszkańców. Wiosną na trawie pod blokiem mamy całą masę mniszków lekarskich(mleczy. Uważam moje podwórko za fajne i że niedługo będzie najlepsze pod słońcem :) w marzeniach ze swojego okna widzę coś szalonego, dzielnicę Londynu XIX wieku. Po przeciwnej stronie ulicy Baker Street znajduje się mieszkanie Sherlocka Holmesa. Codziennie widzę go, jak zastanawia się nad rozwiązaniem kolejnej zagadki oraz jak Wattson pisze o przygodach towarzysza. Po lewej stronie jest dziwne drzewo, zrobione ze stron moich ulubionych książek i tych, które zdobędę niedługo. Po przeczytaniu danej strony, pokazuje się ,,scena'' z książki. Po prawej zaś jest kraina lodów każdego smaku, od śmietankowych do paprociowych. Nad krainą unosi się chmura, ale naprawdę to statek, w którym są zielone,żółte i czerwone teletubisie z uszami słonia i drzewiastymi, niebieskimi rękami i trzema gałkami ocznymi. Ostatnim szczegółem jest to, że niebo ma kolor zielony. Eryk Sybis kl. Ib Mieszkam na jednym ze szczecińskich osiedli w czteropiętrowym bloku na ostatnim piętrze. Z okna mojego pokoju widzę przede wszystkim kolorowe bloki tej samej wysokości co mój. W dali widać także wieżowce. W zasięgu mojego wzroku znajdują się trzy place zabaw, każdy z nich otoczony jest małym metalowym płotem i przydzielony do kilku budynków. O każdej porze roku, a zwłaszcza wiosną i latem bawi się na nich bardzo dużo dzieci w różnym wieku. Oprócz bawiących się dzieci widzę dużo osób na spacerze ze swoimi pupilami, a także rozmawiające ze sobą osoby odpoczywające na ławkach. Za blokami przy parkingu znajdują się trzy sklepy. Moja mama robi tam każdego dnia zakupy. Na całym osiedlu jest bardzo dużo drzew i krzewów. Teraz zaczynają na nich wyrastać pąki, więc podwórko nabiera koloru. Mimo że osiedle jest ładne, ciche i spokojne, to jednak to nie jest to, co chciałbym codziennie oglądać z okna mojego pokoju. Mój wymarzony widok to góry. Chciałbym budząc się każdego dnia po odsłonięciu rolet właśnie je ujrzeć. Piękne i wysokie z ośnieżonymi wierzchołkami aż po chmury. Porośnięte lasem iglastym, żeby o każdej porze roku były zielone i tętniły życiem. Gdzieniegdzie leśna polana , na której pasłyby się owce. Las poprzecinany leśnymi szlakami i wyciągami górskimi dla narciarzy i turystów. U podnóży gór spływający z samego szczytu strumień, którego szum słyszałbym po otwarciu okna. Strumyk ten wpływałby do jeziorka mieszczącego się sto metrów poniżej mojego domu, a letnimi wieczorami pływałbym w nim. Rozmarzyłem się, ale z pewnością zobaczę podobne krajobrazy do wyżej opisanych, kiedy pojadę na wakacje z rodzicami w nasze polskie góry. Miłosz Leśniewski kl. Ib

Przygoda z LARP'em

Pewnie wielu z was podczas grania w jakąś grę RPG zastanawiało się co by było gdyby gracz musiał robić własnoręcznie każdą czynność jaką wykonuje jego postać. Prawdopodobnie czytając te słowa myślicie teraz o wirtualnej rzeczywistości. Duża część czytelników zapewne otworzy szeroko usta ze zdziwienia gdy usłyszy, że do grania w grę RPG, w której nawet najmniejszy ruch gracza jest ruchem postaci którą stworzył, nie potrzebujesz myszki, klawiatury czy nawet komputera tylko odludnego miejsca i zgranej grupy przyjaciół. Ta gra przypomina improwizowany teatr który jest nazywany LARP. Czym jest LARP? Słowo LARP to akronim od angielskich słów live action role-playing co w wolnym tłumaczeniu oznacza odgrywanie ról na żywo. Podczas takiej rozgrywki gracz wciela się we wcześniej stworzoną przez siebie postać która śpi, je, rozmawia, walczy, kocha, umiera i wiele, wiele więcej by wypełnić swoje zadania powierzone mu na początku gry. Zależnie od systemu gry gracze mają różnorakie zasady według których mogą wchodzić w interakcje ze światem i sobą nawzajem. Moje doświadczenia Ja sam “larpuje” od 2015 roku, mam za sobą 3 LARP'y i każdy organizował Silberberg. Bardzo polecam tego organizatora. Obóz ten jest klasycznym fantasy, które nie zostało opracowane na podstawie żadnej książki, a wszystko zostało wymyślone przez pracujących tam zapaleńców. Świat który wykreowali jest łatwy do zrozumienia nawet dla początkujących. Do wyboru dla uczestników jest wiele ras, bogów, kapłanów, wojowników i innych istot. W zależności od wybranej postaci gracz musi dobrać odpowiedni strój i uzbrojenie. Na przykład krasnolud wojownik będzie potrzebował tarczy i miecza, a na twarzy mile widziana jest broda. Elf mag będzie zaś odziany w powłóczyste szaty, a za broń będzie mu służył drewniany kostur lub inny magiczny przedmiot. Trzeba pamiętać, że na LARP'y stroje często robi się samemu, poświęcając na to wiele godzin pracy tworzy się fantazyjne szaty, wymyślne miecze i tarcze. Nie polecam wydawać tysięcy złotych na gotowe stroje, ponieważ nawet najskromniejszy własny będzie na obozie wyglądał lepiej niż kupny. Broń stosowana podczas zabawy jest piankowa więc nie ma obawy, że podczas zabawy coś wam się stanie. Zawsze na początku obozu kadra sprawdza czy uzbrojenie przywiezione przez uczestnika spełnia wymogi bezpieczeństwa. W razie kłopotów z bronią organizator wyposaży nas w nią bez żadnego problemu. Przez cały obóz gra trwa 24 godziny na dobę. Nawet podczas snu czy porannej toalety możecie zostać zaatakowani przez wrogów. Zabawa odbywa się nie tylko w forcie, ale także w okolicznych lasach i ruinach. Czas podczas rozgrywki mija bardzo szybko i ani się obejrzycie jak turnus dobiegnie końca i zaczniecie tęsknić za następnym LARP'em. Gdy usłyszałem pierwszy raz o LARP'ie trochę się zaśmiałem, jak można się przebierać w jakieś dziwne stroje i biegać z piankową bronią po okolicy, lecz już pierwsze minuty w grze sprawiły, że się w tym zakochałem i z chęcią jeżdżę na kolejne obozy, by spotykać wspaniałych ludzi i przeżywać kolejne fantastyczne przygody.

NOC MUZEÓW

Dnia 21.05.2016 roku odbyła się 11 edycja Nocy Muzeum w Szczecinie. Można było zwiedzić wszystkie muzea oraz inne instytucje na terenie Szczecina. W programie nocy w muzeum było zwiedzanie m.in. Muzeum Narodowego przy Wałach Chrobrego, Muzeum Historii Szczecina oraz nowo otwarte w Szczecinie Muzeum Narodowe – Centrum Dialogu Przełomy. W Muzeum Techniki przy ul. Niemierzyńskiej 18A odbyła się parada zabytkowych pojazdów. Można był zwiedzić także Filharmonie Szczecińską im. Mieczysława Karłowicza. Od godziny 22.00 co 15 minut odbywały się wycieczki 50-osobowych grup. Przewodnicy prezentowali złotą salę symfoniczną, doskonałą akustycznie salę kameralną, a także znajdującą się na ostatnim poziomie galerię - Poziom 4 z aktualnie prezentowaną wystawą „Malarstwo Jana Kantego Pawluśkiewicza”. Wycieczki rozpoczęły się od krótkiego filmu o budynku i jego działalności w sali kameralnej. Była to niesamowita noc! Mam nadzieję, że braliście udział w tych niezwykłych wydarzeniach. P. Binkowski kl. IB

wtorek, 3 maja 2016

Wiosenna poezja

AMSTERDAM

21 maja, zaraz po egzaminach gimnazjalnych, wybraliśmy się do Amsterdamu. Celem wyjazdu było zobaczenie pięknego ogrodu Keukenhof oraz spacer ulicami i mostkami :) Amsterdamu. Oto fotorelacja :
filmik z wycieczki, autorstwa Oli Nowaczyńskiej z kl. II A dostępny pod adresem : https://youtu.be/9HFCdDRKzeI