UŚMIECHNIJ SIĘ
piątek, 27 maja 2016
Widok z okna
Chciałbym opisać swój widok za oknem. Jest on nudny. Mieszkam w starej kamienicy. Za moim oknem widzę drugą część mojego bloku. Są w nim trzy pietra. Na samej górze są małe okna od strychu. Na podwórku znajduje się sześć śmietników – dwa duże i cztery małe. Znajduje się też garaż z murkiem, który oddziela moją bramę od drugiej. Mieszkam na drugim piętrze, więc w słoneczny, ciepły dzień w moim pokoju mam cały czas słońce. Na dachu drugiej kamienicy znajdują się anteny telewizyjne i kominy. Moim wymarzonym domem jest mały domek z dużym ogrodem na obrzeżach Warszawy. Z okna miałbym widok na ogród, na którym bawiłyby się moje dzieci razem z moim owczarkiem niemieckim. Na podwórku byłby duży basen, w którym bym pływał co lato, codziennie od rana do wieczora. Wieczorem usiadłbym na leżaku i odpoczywał. Na ogrodzie znalazłyby się także zabawki moich dzieci. Przy ogrodzeniu rósłby wysoki żywopłot, który oddzielałby mnie od wścibskich sąsiadów. Tak wyglądałby mój widok z okna. Cieszę się, że mieszkam w moim domu. Patryk Bińkowski kl. Ib
Mieszkam na drugim piętrze w starej kamienicy. Moje okna skierowane są w stronę jednego z placów znajdujących się w centrum miasta.
Będąc w swoim pokoju, salonie, czy też w „królestwie” dziadka mogę dostrzec znaną wszystkim frygę. Rzeźba jest w kolorach żółtym i czerwonym. Jest zbudowana z dysków różnej wielkości. Fryga swoim kształtem przypomina zabawkę dla dzieci. Przez okna swojego pokoju widzę również kamienice. Jedna z nich jest żółta, inna szara, a dwie ostatnie w odcieniach różu. Ten widok nie jest brzydki, jednak jest zwyczajny.
Przez swoje okna chciałabym zobaczyć coś niezwykłego. Chciałabym widzieć panoramę Paryża, Nowego Jorku, Los Angeles lub Londynu. Przyjemnie byłoby widzieć codziennie inne miejsca bez wychodzenia z domu.
Mimo wszystko lubię widok, który oglądam każdego dnia. Mogę z mojego mieszkania codziennie patrzeć na pięknie zachodzące słońce, znikające za budynkami. Cieszę się, że mam możliwość oglądania cudownego widoku przez moje okna. Julia Owsińska kl. Ib
Widok z mojego okna rozpościera się na blok z podwórkiem. Nasza wspólnota wygrała konkurs, w którym zmodernizują stary i zaniedbany plac. Jak się budzę, to widzę piękne słońce ,,wpadające" do mojego pokoju. Blok na przeciwko, ma cztery piętra, odwrócony jest do mnie ,,tyłem'', pomalowany w czerwone, żółte oraz pomarańczowe kwadraty. Czasami myślę, że pomalowali go pięćdziesiąt lat temu i mieszkają tam jeszcze jego pierwsi lokatorzy. Na podwórku mamy też dwa udomowione koty, którymi zajmuje się sąsiadka. Oprócz tego, jakiś paskudny ptasior zostawi zawsze ,,prezencik'' na elewacji budynk. Po prawej stronie stoi mały kościółek. A po lewej jest ciąg garaży dla mieszkańców. Wiosną na trawie pod blokiem mamy całą masę mniszków lekarskich(mleczy.
Uważam moje podwórko za fajne i że niedługo będzie najlepsze pod słońcem :)
w marzeniach ze swojego okna widzę coś szalonego, dzielnicę Londynu XIX wieku. Po przeciwnej stronie ulicy Baker Street znajduje się mieszkanie Sherlocka Holmesa. Codziennie widzę go, jak zastanawia się nad rozwiązaniem kolejnej zagadki oraz jak Wattson pisze o przygodach towarzysza. Po lewej stronie jest dziwne drzewo, zrobione ze stron moich ulubionych książek i tych, które zdobędę niedługo. Po przeczytaniu danej strony, pokazuje się ,,scena'' z książki. Po prawej zaś jest kraina lodów każdego smaku, od śmietankowych do paprociowych. Nad krainą unosi się chmura, ale naprawdę to statek, w którym są zielone,żółte i czerwone teletubisie z uszami słonia i drzewiastymi, niebieskimi rękami i trzema gałkami ocznymi. Ostatnim szczegółem jest to, że niebo ma kolor zielony. Eryk Sybis kl. Ib
Mieszkam na jednym ze szczecińskich osiedli w czteropiętrowym bloku na ostatnim piętrze.
Z okna mojego pokoju widzę przede wszystkim kolorowe bloki tej samej wysokości co mój. W dali widać także wieżowce. W zasięgu mojego wzroku znajdują się trzy place zabaw, każdy z nich otoczony jest małym metalowym płotem i przydzielony do kilku budynków. O każdej porze roku, a zwłaszcza wiosną i latem bawi się na nich bardzo dużo dzieci w różnym wieku. Oprócz bawiących się dzieci widzę dużo osób na spacerze ze swoimi pupilami, a także rozmawiające ze sobą osoby odpoczywające na ławkach. Za blokami przy parkingu znajdują się trzy sklepy. Moja mama robi tam każdego dnia zakupy. Na całym osiedlu jest bardzo dużo drzew i krzewów. Teraz zaczynają na nich wyrastać pąki, więc podwórko nabiera koloru.
Mimo że osiedle jest ładne, ciche i spokojne, to jednak to nie jest to, co chciałbym codziennie oglądać z okna mojego pokoju. Mój wymarzony widok to góry. Chciałbym budząc się każdego dnia po odsłonięciu rolet właśnie je ujrzeć. Piękne i wysokie z ośnieżonymi wierzchołkami aż po chmury. Porośnięte lasem iglastym, żeby o każdej porze roku były zielone i tętniły życiem. Gdzieniegdzie leśna polana , na której pasłyby się owce. Las poprzecinany leśnymi szlakami i wyciągami górskimi dla narciarzy i turystów. U podnóży gór spływający z samego szczytu strumień, którego szum słyszałbym po otwarciu okna. Strumyk ten wpływałby do
jeziorka mieszczącego się sto metrów poniżej mojego domu,
a letnimi wieczorami pływałbym w nim.
Rozmarzyłem się, ale z pewnością zobaczę podobne krajobrazy do wyżej opisanych, kiedy pojadę na wakacje z rodzicami w nasze polskie góry.
Miłosz Leśniewski kl. Ib
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz